Dziś bardzo krótko o patencie na komary, kleszcze i inne
robactwo.
Poprzednie trzy sezony przed wyjściem w teren, oprócz
najtańszych i powszechnie dostępnych środków na komary i kleszcze, używanych bezpośrednio na
skórę, dodatkowo stosowaliśmy na mundury i szpej „pchełkę”.
„Pchełka „ to środek w szpraju dla zwierząt kupowany w
zoologicznym zawierający permetrynę (w małym stężeniu ale działało). Stosowaliśmy tak samo jak niżej, o dziwo działał i przez trzy lata nie
złapaliśmy żadnego kleszcza (a w tym samym czasie i miejscach kursanci łapali po
kilka kleszczy, więc możemy stwierdzić, że „pchełka” działała). Jedna pchełka
starczała na wypsikanie dwa razy całego szpeju, a jedno psikanie faktycznie
działało ok. 7-9 dni. Przynajmniej tak wynikało z moich obserwacji. Po tym
czasie psikałem ponownie na wszelki wypadek.
Praktycznie na każdym szkoleniu czy obozie padało zawsze to
samo pytanie …czyli jak się zabezpieczyć przed robactwem? I zawsze
sprzedawaliśmy patent z „pchełką”.
A, że jesteśmy z urodzenia biedakami to nie chciało nam się wydawać
80 zł na środek „ super US.ARMY” na
robactwo stosowany na mundur (który starczał raz i na jeden mundur )…
Po którymś szkoleniu odezwał się znajomy (pozdro Paweł ;)
), który sprzedał nam patent z „ASPERMENT 200EC”.
Jest to środek o dość dużym
stężeniu permetryny bowiem zawiera 200g na 1l wody (dane z opakowania… nie wiem
jak oni to liczą? ).
Opakowanie to 30ml. Starcza na rozrobienie w trzech
litrach wody i opryskaniu ok. 60m kwadratowych… Czyli ok. 10ml rozrabiamy w
1litrze wody, lub analogicznie 5ml w 0.5L wody.
Ja rozrobiłem 10ml w ok. 700ml wody w ręcznym opryskiwaczu
do kwiatków.
Wystarczyło mi to by spryskać dość intensywnie: ghilli
TYRANA, dwa mundury, buty, smocka, czapkę i rękawice. Poza tym pół ogródka, a
resztki przelałem do małej buteleczki z aplikatorem do psikania, by zawsze mieć
przy sobie w terenie (fajna sprawa np. by wypryskać miejsce i okolice, w którym będziemy spać, namiot, śpiwór, na mrówki podobno też działa…) .
Takie opryskiwanie działa podobno ok. 2 tyg. Trudno
mi stwierdzić faktycznie jak długo działa? Bowiem na wszelki wypadek przed każdym
wyjściem do lasu trochę psikam buty, mundur oraz szpej.
I tu zaznaczam, że tego środka nie stosuje się na gołą skórę
bowiem jest podobno rakotwórczy….
Ale jak za kilka lat umrę na raka od tego środka to Koso wam o tym napisze :P
Ale jak za kilka lat umrę na raka od tego środka to Koso wam o tym napisze :P
Zaraz pojawią się pewnie głosy, że na rękawice czy czapkę
lepiej nie stosować, bo się wchłonie przez skórę… więc zawczasu napiszę że „tego
środka lepiej nie stosować na rękawice i czapkę„ :P
Tak jak pisałem wyżej 10ml środka rozrobiłem w ok. 700ml
wody w ręcznym opryskiwaczu do kwiatków ( i lepiej go od razu opisać, że trujące
i nie stosować do innych celów, aby ktoś się nie pomylił). Buteleczka posiada nakrętkę z miarką.
Wziąłem duży i czysty worek na śmieci i wrzuciłem luzem ghilli, które porządnie potraktowałem, potem spodnie, bluzę itd. Każdy element psikałem osobno. Na koniec
zawiązałem worek na supeł, porządnie wszystko wymieszałem i zostawiłem na noc. Rano wyjąłem z worka i wywiesiłem, aby się wywietrzyło .
Mi osobiście jw. trudno stwierdzić jak długo taki zabieg działa? Bowiem
przed każdym wyjściem w teren trochę
popsikam buty i mundur, ale z relacji znajomych faktycznie działa ok. 2tyg.
Czy działa po wypraniu munduru?
Ten „super US.ARMY” środek działa podobno do kilku prań, więc teoretycznie ten ASPERMET też powinien działać chociaż po jednym wypraniu, ale tego też nie stwierdzę, bowiem jw. używam go przed każdym wyjściem w teren ;)
Ten „super US.ARMY” środek działa podobno do kilku prań, więc teoretycznie ten ASPERMET też powinien działać chociaż po jednym wypraniu, ale tego też nie stwierdzę, bowiem jw. używam go przed każdym wyjściem w teren ;)
Kosztuje on ok. 22zł.
A można go kupić w sklepach ogrodniczych i marketach
budowlanych.
Niestety żadna firma nie chciała nam zapłacić miliona
dolaruuf za reklamę i środek kupiłem za swoje kieszonkowe.
Jak dla mnie zajebiaszcza sprawa i gorąco polecam bowiem w
tym roku ma nie być zimy więc kleszcze i komary będą jeszcze długo „żerować” ;)
Podobno taki zabieg trzeba robić w rękawicach jednorazowych, a po wszystkim
dokładnie obmyć odkryte części ciała….
ŁYSSY
Polecam Ektopar. Nieco bezpieczniejszy niz Target ale troche droższy. Jednak za 100 zł możemy tegoi dziadowstwa rozrobić na 60 l płynu.
OdpowiedzUsuńA ja polecam czystą ekologię. Dziesięć kropli olejku waniliowego na pól szklanki wody. Wcieramy w miejsca narażone na potencjalne ugryzienia pajęczaków. Na ok 10-12 godzin w terenie wystarcza w zupełności. Używam już od ponad pięciu lat i jestem zadowolony. Paskudztwa trzymają się z daleka, a nie raz łaziłem po terenie bardzo "kleszczolubnym". Znajomi testowali też "Bio Insektal" i podobno też skuteczny. Natomiast wiem jedno: żadnego DEET i innej paskudnej chemii, bezpośrednio na skórę. To działa układowo, zatem przenika wgłąb naszych komórek. A ze względu na skład tych wynalazków- lepiej po prostu nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńStosuje wg pewnego przepisu działa nawet po praniach 😁
OdpowiedzUsuńAspermet 200Ec Targeta 15ml
500ml wody destylowanej
30ml sidolux pvc do podłóg jako polimer zabezpieczajacy
Mieszanka po spryskaniu ma starczać na 15-20 pran