O blogu

Blog o wszystkim co związane z szeroko pojętą "taktycznością", survivalem itp.

piątek, 10 lutego 2017

[R] Recka butów SALOMON Aztek Vent Sn71. Czyli dobre buty na lato i na lata.

Jakie buty na lato do miasta i w lekki teren?



Za oknem jeszcze zima, a my piszemy o butach na lato :D 
Dlaczego?





Z jednego prostego powodu - są przecenione!!! Sporo modeli można kupić dużo taniej niż w sezonie a pozostałą kasę można wydać na dodatkowe gadżety. Teraz są to jeszcze starsze modele, a trzeba pamiętać, że na wiosnę wejdą bardzo podobne albo wręcz takie same tylko w innej kolorystyce i w dużo wyższej cenie. Ostatnio nawet obserwuję, że odświeżane modele są często z gorszych materiałów, np. więcej plastiku, niż w starych z nubuku czy skóry.
Przez ostanie 7-8 lat miałem/używałem z 10-12 par butów typowych na lato, lekkich miejsko-trekingowych przed kostkę. Wiem, że najacze,  adasie czy inne sportowe wytrzymują 2-3 sezony. Ale buty sportowe to mam jedynie do biegania.
Na miasto, na co dzień do bojówek bardziej mi pasują i lepiej się sprawdzają, nawet na spacerach w lesie właśnie krótkie lekkie miejskie-trekingi. Przez ostatnie 7-8 lat kupowałem buty w granicach 200-300zł takich firm jak: Merrell, Karrimor, Magnum, Quechua, Solognac, Hi-Tec, Martes, Elbrus, WOJAS i  kilku innych.
Wszystkie te buty, to były jedno sezonówki! Jedna może dwie pary butów wytrzymały 1,5 sezonu.
Reszta natomiast nie wytrzymywała całego jednego letniego sezonu!!!
Buty się rozklejały, pękały podeszwy, wyrywały się oczka od sznurówek, przecierały czubki, ścierały się podeszwy, przecierały  się piety. Od razu zaznaczę że mam dużo par butów i zmieniam je w zależności od pory roku, warunków atmosferycznych, czy koloru spodni :P Więc nie chodzę w jednych butach przez cały rok wszędzie, by mogły się szybko zużyć. Ale praktycznie w tych przełaziłem właśnie całe dwa sezony. Dobre dwa lata temu natrafiłem na kilka bardzo dobrych opinii o butach firmy SALOMON. Kilku znajomych też miało i sobie chwaliło. I postanowiłem kupić je,  SALOMON Aztek Vent Sn71 były przecenione, więc zapłaciłem 200zł z hakiem. Proste, czarno szare, bez mało męskich ozdobników pasujące do bojówek i do dżinsów (tzn. nie wiem czy pasują do dżinsów bo nie chodzę w dżinsach ), a nawet i do dresów. Nastawiłem się jak zawsze, że jeden sezon pochodzę, zaczną się rozwalać, oddam na reklamację i wymienię na inny model (a tak mi się zdarzało wiele razy). Dlatego warto trzymać oryginalne pudełka i paragony, żeby się potem nie użerać ze sprzedawcami. Od wielu lat ze względu na szybko rozwalające się buty i częste reklamacje kupuję jedynie w dużych sieciowych sklepach, tam sprzedawcy zawsze muszą być uśmiechnięci i mili  nawet podczas reklamacji. Ale o dziwo przełaziłem w nich już dwa pełne sezony, od późnej wiosny przez lato do wczesnej jesieni. Buty świetnie się trzymają, mimo że głównie używam ich w mieście, a beton i asfalt jest agresywnym podłożem, średnio miękka podeszwa powinna się szybko zetrzeć, a trzyma się dobrze .
Sami oceńcie buty po dwóch sezonach, kilku praniach, i kilku przemoczeniach podczas ulewy.

Właśnie w tych butach chodziłem dwa dni na obozie w lesie, gdzie cały czas lało. Woda przez buty przelewała się. A potem schły kilka godzin na pełnym słońcu, i buty się nie rozkleiły i nie popękały!!


Spokojnie wytrzymają jeszcze jeden sezon, tylko muszę wymienić wkładki na jakieś żelowe, bowiem oryginalne się już ubiły, trochę powycierały pod palcami i są bardzo cienkie.
W butach najwięcej przeszedłem jednorazowo ok. 10 km, w cienkich skarpetach i z lekkim plecakiem, w mieście i przez las.
Stopy nie były obtarte ani obolałe, jednak przez zużyte wkładki spody stóp trochę piekły.
Nie są to buty tzw. „Podejściówki”, ze względu na średnio miękką podeszwę, nie nadają się aby godzinami w nich chodzić po kamieniach czy „kocich łbach” ponieważ stopa  będzie czuła każdy kamień.
Ale na spacery po ubitych drogach, czy leśnych ścieżkach jak najbardziej polecam.

WYKONANIE:
Wykonanie bardzo staranne, nie miały żadnego nadmiaru wyciekającego kleju, jakiś nadlewów, wystających nitek, czy prujących się szwów. Właśnie szwy są starannie wykończone i zakończone, warstwy porządnie sklejone, nic się nie rozkleja mimo dwóch sezonów i nie właściwego użytkowania. Materiały użyte do produkcji butów też jakieś takie lepsze, czubki się nie pościerały, nubuk się nie wytarł, SIATKA W ŚRODKU JEST CAŁA! No serio nie ma się do czego przyczepić.

KONSTRUKCJA:


 Piety są CAŁE, NIE PRZETARTE. A w większości butów bardzo szybko się one mi przecierają.


Buty są uszyte w całości z przewiewnej szarej siatki, co zapewnia bardzo dobrą cyrkulację powietrza w upalne dni. Każdy lekki nawet podmuch wiatru czuć między palcami.
W newralgicznych miejscach są naszyte paski z nubuku, a w okolicach pięty dodatkowo usztywnione pianką i od środka gęstą  siatką, KTÓRA SIĘ JESZCZE NIE PRZETARŁA!!! I serio tutaj jestem pod wrażeniem, bowiem pięty w 70% butów jakie miałem wytrzymywały maks 6msc. zanim się przetarły. Rekord pobiły MAGNUMY,<-klik, w których po 4tyg. wyściółka się już przetarła na pięcie.  



Podeszwa dobrze się trzyma na mokrej trawie czy nawet na mokrych kamieniach. Szybko czyści się z błota, natomiast glina już sama do końca nie odpadnie. Bieżnik ma magiczny trójkącik z napisem „ Contagrip”, legenda głosi, że dopóki jest trójkącik to w butach można chodzić bezpiecznie…



Sam czubek jest dość wąski i usztywniony, więc przechodzenie po siatce ogrodzeniowej nie sprawia trudności . Siatka nie wrzyna sie między palce jak to się dzieje w butach typowo sportowych.


Podeszwa na wysokości śródstopia posiada „stabilizację”, dzięki temu wygodnie się wchodzi po drabinie, szczebelki nie uciskają stopy. A sama stopa jest lepiej stabilizowana przy ruchach w bok.







Konstrukcja podeszwy składa się z trzech rodzajów materiałów. Zewnętrzna czyli bieżnik to średnio twarda guma,  środkowa to miękka pianka, która dobrze amortyzuje mimu dwóch lat używania i wagi ok 90kg. Górna warstwa, na której znajduje się wkładka to jakieś włókno, które bardzo słabo odkształciło się mimo dwóch sezonów. Dodatkowo jeszcze zaobserwowałem podczas używania w deszczu, że ta górna warstwa nie chłonie zbytnio wody.



System wiązania zaczyna się bardzo blisko czubka. Zamiast tradycyjnych dziurek mamy taśmy, które są wszyte bardzo nisko. Dzięki temu po porządnym zawiązaniu stopa nie ma luzów, but bardzo dobrze ją opasa.
WYGODA:
Azteki są wygodne jak buty sportowe, da się w nich spokojnie przebiec kilka kilometrów i to nawet dość komfortowo.
Chodzenie nawet w przemoczonych butach też jest „komfortowe”( a wiele razy chodziłem w przemoczonych butach- NIE POLECAM! ).
Nadają się do miasta, do lasu na spacery, nawet na dłuższe spacery( po wymianie wkładek jak się ubiją), nawet w górskie dolinki pod warunkiem że nie będzie dużo małych kamieni na szlaku. I ogólnie do „lekkiej” turystyki.


MINUS:
W butach doszukałem się jednego, jedynego ale  poważnego minusa. Minusa który się ujawnia w konkretnych warunkach.
Mianowicie buty mają wszyty język tylko na samym początku. Co widać na zdjęciu.
I jeżeli nie zawiążemy mocno butów i wejdziemy na piasek, plażę , żwirownię, to sporo piasku nam się nasypie do środka. I dodatkowy warunek który zaobserwowałem, to musimy mieć grubą skarpetę.
Mocne związanie butów gdy na stopie mamy cienkie skarpety też spowoduje dostanie się piasku do środka, ot tyle i aż tyle.
Czy kupił bym następne?
Jak będą w promocji :D Za 200 parę zł  to kupię na zapas i polecam serdecznie.
Cena normalna tych butów to ok. 350zł, chociaż nie jest to tak znowu dużo jak na buty które wytrzymają 3 sezony.
Przeliczając na „Chińczyki” to wychodzi jedna para butów za ok. 115zł na rok. A kupi się dobre Chińczyki za te pieniądze które wytrzymają sezon? Pewnie jakieś się kupi… ale serio szkoda stóp na tanie buty :)
Więc w cenie 350zł też polecam.

A tutaj luźne fotki jak te buty się prezentują .

 





Buty nadają się również na traktor :)




To tylko część moich butów i od dawna nie aktualna :)

LYSSY




e.d. Uzupełnienie 27.08.2017r.
Ostatnio ze znajomymi rozmawiałem na temat butów w teren, i przy okazji zeszła rozmowa też na buty do miasta i na spacery do lasu i w lekki teren.
No i poleciłem AZTEKI :)
I tak postanowiłem się im przyjrzeć po dłuższym czasie używania.
Z ciekawości sprawdziłem paragon kiedy je kupiłem?  I to był czerwiec 2015r!! Więc to ponad dwa lata temu, a u mnie dwa lata dla butów....kurde nie pamiętam jakie cywilne buty tyle mi wytrzymały??
W Aztekach przechodziłem dwa pełne sezony od późnej wiosny do wczesnej jesieni.
Teraz im leci trzeci sezon i obawiam się że czwarty sezon mogą jeszcze wytrzymać.
Z jednej strony fajnie bo wydałem na buty 250zł i przechodzę w nich 4 lata. Ale z drugiej strony tak jakoś dziwnie tak długo chodzić w jednych butach ;)





Po tych prawie trzech sezonach z butami w sumie nic się nie stało. Nie popękały, nie porozklejały się, szwy trzymają jak należy, trzymają jeszcze fason. Jak je umyję i wyczyszczę nawet dobrze się prezentują.
Podeszwa trochę straciła na amortyzacji, trochę się ubiła ale i tak działa dobrze. Po prostu czuć że się dopasowała. Myślałem by wsadzić nowe wkładki żelowe, ale po kilku dłuższych spacerach stwierdziłem że jeszcze dają radę i może potem i nawet zapomniałem o tym.


Protektor trzyma się nawet dobrze, biorąc pod uwagę że większość czasu w tych butach przechodziłem w mieście , a asfalt i beton jest dość agresywnym podłożem i podeszwy zazwyczaj szybko się ścierają.

W okolicach pięt pojawiły się minimalne przetarcia zaznaczone żółtymi kółkami. Przetarcie są naprawdę minimalne, nawet bym powiedział że to zmechacenie materiału. Ale fakt faktem że w te wakacje sporo w nich chodziłem i dziwne że dopiero teraz się pojawiły. W innych butach takie zmechacenie albo nawet wręcz przetarcie materiału pojawiało się już po 3-5tyg.!!! Wydaje mi się że spokojnie powinny dorwać do czwartego sezonu.




Mimo wielu kilometrów, przemoczeń i suszenia "na słońcu" buty trzymają się dobrze. 
I jeszcze raz je polecam.


8 komentarzy:

  1. Używam takich samych tylko w brązowym kolorze(bardziej taktyczne haha)
    Jakość nie jest najlepsza.Czemu?
    Jest to moja druga para.Pierwszą oddałem do sklepu na gwarancję bo pomimo że wyglądały jak nowe,pękła w jednym ochrona na palcach. Wyraźnie poddała się w miejscu zginania. Czemu tylko w jednym?
    Podejrzewam że to przez fakt jazdy w automacie-gdzie przeważnie pracowała tylko jedna -prawa noga.
    Faktem jest że fajnie wyglądają i są brązowe.Typowo na lato bo są bardzo przewiewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brązowe też są fajne i się nad nimi zastanawiałem, może je kupie jak się czarne rozwalą.
      A co do pęknięcia... mhhh, ja w swoich też sporo jeżdżę nawet w zimę w długie trasy. I na zagięciach są zdrowe. Może wcześniej gdzieś je przeciąłeś ?

      Usuń
    2. Trafiłem tu szukając nowego modelu moich Salomonów, wcześniej Cordoba i Cherokee - to w zasadzie to samo, chodzę w nich już z 10 lat, średnio po 2-3 lata na jednej parze. U mnie to samo - wczoraj pękł mi prawy na boku małego palca. W życiu bym nie skojarzył, ale Jeżdżę automatem :-)

      Usuń
  2. Musisz mieć coś z chodem, plaskos5opie, czy konsko-szpotawe że buty wchodzisz w rok,tj.wojasy chociażby. W pracy mam WOJASY ZA JAkies 250 zł chodzę w nich z 5 lat i nic, chętnym mogę zdjęcie podesłać,a pracę mam chodząca po mieście dzień w dzień nie polsku spacerkiem. Myślę że zadziałał sponsoring.W innych zwykłych adżidasach też spokojnie 3 lata dzień w dzień. Chyba że to kwestia wychowania i szacunku do ubioru, jeśli nie wady anatomiczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy je trochę mocniej poużywać niż latać po bułki do sklepu. Żadne z dotychczasowych moich butów nie wytrzymały dłużej niż 6 miesięcy chodzenia dzień w dzień... Cena i marka nie miała znaczenia.
      ~Koso

      Usuń
    2. Nie mam płaskostopia, końskiego kopyta, wysokiego lub niskiego podbicia, stopa nie jest wąska ani szeroka, rozmiar dobieram tak by mieć ok 1-1,5cm luzu, umiem wiązać buty i umiem też chodzić :) . Ja sporo chodzę bo mam wszędzie blisko :)
      W Wojasach przetarły mi się pięty w obu, a w jednym czubek rozkleił.
      Niestety ale żadna firma ani sklep mi żadnych butów nie da do testów... a bloga prowadzimy jako hobby a nie dla kasy.
      A w 90% testujemy to co sami kupimy, a sprzętu używamy w różnych warunkach więc wady i zalety wychodzą.
      Mam ASICY(które też sam kupiłem) i biegałem w nich jakieś 3 lata, do tej pory sporadycznie używane i sie trzymają. Druga para ASICÓW biegana 2 lata(przez cały rok, nie zależnie od pogody) wyglądają jak nowe.
      O sprzęt dbam, ale jak używam to używam i nie patrzę czy sie pobrudzi czy zarysuje.
      Stopę mam neutralną, nie mam zbyt dużej nadwagi :)

      Mam kilka par butów wojskowych które wytrzymują po kilka lat a są tyrane ile i gdzie się da.
      To nie jest wina sposobu chodzenia tylko gównianych materiałów.
      W jednych Martesach pięty mi się przetarły w jakieś 5-6tyg, a ich akurat używałem w drodze z domu do samochodu, z samochodu do pracy, w pracy zakładałem służbowe, potem z pracy do samochodu i z samochodu do domu....to nie jest jakieś ekstremalne użytkowanie.
      Starforce np. wytrzymały mi 3 tyg. przeciętnego używania w pracy.....
      GROMY Protektora, 2 lata używam przez cały rok w pracy i nic się z nimi nie dzieje a nie oszczędzam ich, raz na tydzień wypastuję, a jak zmokną na nodze to i na nodze schną.
      W cywilnym użytkowaniu butów potrafię czasami nawet codziennie zrobić 4-5km w lesie, plus w mieście.
      Ogólnie jak buty są z gównolitu to szybko się rozpadają mi na nogach.

      Jeżeli jakaś firma lub sklep jest pewien że ma jakieś zajebiste i wytrzymałe buty do miasta i w lekki teren, to ja chętnie potestuję :)

      Usuń
    3. Przetestuj Haixy z serii Black Eagle. Myślę, że tak szybko ich nie zakatujesz :)

      Usuń
    4. Potwierdzam słowa przedmówcy. Haix Black Eagle to półka, na którą opisywany Salomon raczej nie ma wstępu.

      Usuń