O blogu

Blog o wszystkim co związane z szeroko pojętą "taktycznością", survivalem itp.

sobota, 12 grudnia 2020

Nowe TESTOWE brązowe buty od Prabos.

Dziś opis techniczny i krótka recka  nowych brązowych butów które dostałem do TESTÓW od firmy Prabos.

 

Ponieważ chwilowo nie mogę wrzucić nakręconej recki na youtuba i fejsa (z przyczyn technicznych) a cały czas zadajecie te same pytania, to wracam do starych metod 😉



Nudny wstęp.
Jakoś rok temu zaczęły mi się sypać moje Gromy od Protektora po ok 4latach w cyrku, zacząłem się rozglądać za jakimiś  butami wojskowymi. A że kupiłem wcześniej od Prabosa dwie pary i jestem z nich bardzo zadowolony to zacząłem się przyglądać  modelowi który się nazwa GEPARD.

 

Recka Vagabundów tutaj -> KLIK


 

Są one podobne do poprzedniego modelu „czarnych trzewików letnich” więc bardzo by nawet nie podpadały.
Rozmawiałem z Prabosem na ich temat i jak się już zdecydowałem i zamówiłem to się okazało że nie było mojego rozmiaru, mieli robić je za ok 2 czy 3 msc, trochę to się przedłużyło , w między czasie dostałem od Ojczyzny „nowe brązowe Judasze”, po ok 2msc chodzenia w nich czar prysł (ale o tym kiedy indziej), często spotykałem na poligonie piąty rodzaj sił zbrojnych i sporo osób miało brązowe buty z Gore w drugiej lub trzeciej kategorii innej znanej firmy ale ogólnie to średnio byli zadowoleni .

Rozeznałem się na rynku i oprócz jednego fajnego brązowego modelu wojskowego (który i tak by podpadał w cyrku, beton na bank by się czepiał ) nie było nic sensownego, więc zacząłem molestować Prabosa by zrobili Gepardy ale brązowe. No i po licznych rozmowach i konsultacjach , nawet szybko udało im się wyprodukować dwie pary i jedną parę dostałem do testów :D

 


Kilka słów od Prabosa:
„Odnośnie brązowych to jest to kolejna wersja produkowanych już od 30 lat butów Gepard. Główną zmianą jest w nich nowa podeszwa. Trzeba podkreślić, że nie będzie to alternatywa do butów MON. Projektując je chcieliśmy utrzymać cenę w granicach lekko powyżej 300 zł. Z tego względu nie będzie to też TANI Vagabund. Nie ma tutaj specjalnego materiału na zapiętku (z tyłu stopy) czy też wypasionej wkładki. Jednak jest o but w swojej klasie bardzo dobry, z wytrzymałych materiałów. Skóra o grubości 1,8-2,0 z elementami z Cordury pozwala na komfortowe używanie ich w letnie dni. Podeszwa antystatyczna , odporna na oleje i benzynę i antypoślizgowa. Buty dla wszystkich, którzy szukają trwałych i tanich butów.”


 TROCHĘ BARDZIEJ KONKRETNIE.
Opis techniczny:
Podeszwa/protektor- jest to autorska podeszwa firmy Prabos, taka sama jak w np. Beastach. Jest ona średnio twarda , nawet bym mógł zaryzykować stwierdzenie że średnio miękka :D  charakteryzuje się ona dobrą/bardzo dobrą elastycznością i przyczepnością.
Na mokrych kamieniach , trawie,  ślizgiej posadce oceniam na; DOBRY z dużym plusem, nawet jak chodziłem po ślizgich nawierzchniach to dość naturalnie, nie musiałem się zbytnio pilnować.
Elastyczność podeszwy a właściwie protektora też jest na poziomie DOBRYM z dużym plusem.
Środkowa warstwa podeszwy zapewnia dodatkową amortyzację na poziomie dobrym, i bardzo dobra izolację.
Po ponad 2msc. Używania ich głównie w terenie miejskim , protektor jest prawie jak nowy, mimo że miękki to prawie w ogóle nie starty.


W podeszwę wmontowana jest wkładka z KEVLARU, która chroni stopę przed przebiciem np. po nadepnięciu na deskę z gwoździem . Odkąd ta wkładka ochroniła mi stopę w Vagabundach to nie wyobrażam sobie teraz butów w teren i do miasta bez takiej wkładki, dla mnie jest to bardzo duży plus. Nadmienię tylko że przez ponad 20lat „w terenie”  wkładka raz uratowała mi stopę w Junglach i raz w Vagabundach( raz też gwóźdź mi przeszedł między palcami w innych taktycznych butach). Można powiedzieć że to tylko dwa razy przez całe życie….ale jednak dzięki takiemu „zabezpieczeniu” obie stopy mam całe 😉
Dodatkowo posiadają cienką wymienną wkładkę.



                 Sam czubek buta ma mały nadlew z przodu co trochę chroni sam przód.


 

 

 

Jak w większości butów Prabosa, jest też stabilizacja śródstopia oraz wypustki które ułatwiają wchodzenie po drabinie, i nadlewy do zjazdu na szybkiej linie które chronią cholewkę przed przetarciem.


Natomiast na wysokości pięty są nadlewy/żeberka które stabilizują piętę i ją chronią, identycznie jak w Vagabundach, plus z tyłu nadlana podeszwa na wysokość pięty, nadlanie kończy się tuż nad piętą.







Cholewka jest z brązowej skóry(prawie identyczny odcień jak w „Judaszach”) połączonej z „codurą” nie „podlaminowanej” czyli że od spodu nie jest podklejona, dzięki czemu dobrze oddycha. „Kodura” też jest przypadkiem, w identycznym odcieniu jak w„Judaszach”  :D
Prabos -pisał że skóra jest dobrej jakości ale trochę tańsza niż w ich standardowych butach, z moich obserwacji i doświadczenia z innymi firmami powiem że ta skóra jest wyższej jakości niż w innych firmach z tej półki cenowej i piszę to bez żadnej wazeliny. To co dla Prabosa jest tańszą skórą to i tak jest lepsze jakościowo niż u innych nawet trochę droższych :D To jest normalna porządna skóra, taka prawdziwa, nie z domieszką papieru lub plastiku ….
Na wysokości kostek są skórzane wstawki które stabilizują kostkę, i nawet fajnie to działa, tak w sam raz .
Język-jest  raczej nie za gruby, są to dwie warstwy materiału, zewnętrzna „codura” i wewnętrzna wyściółka. Jest on wszyty bardzo wysoko i posiada kieszonkę na sznurówki. Dzięki molestowaniu Prabosa zrobili język trochę dłuższy i wystający poza cholewkę , dzięki czemu sznurówki fajnie i bez problemu się chowają w kieszonce :D Jest to zajebiaszczy patent(fakt że inna firma też tak robi, ale właśnie takie rozwiązanie jest wręcz idealne).

 

 

System sznurowania-składa się od dołu z 3 par tradycyjnych dziurek, hamulca na wysokości kostki i D-ringów. Jak dla mnie osobiście trochę przekombinowane w takim rodzaju butów, osobiście bym był bardzo zadowolony gdyby był szybki sznur jak w „Józefach/Skoczkach/Nivach” czyli same przelotki.
Sznurówki są te same co w Vagabundach.


Po lewo Prabos ,  po prawo Judasze.

Samo wykonanie typowo Prabosowe na bardzo wysokim poziomie, mimo że to mają być tanie buty i wykonane z tańszych materiałów. Sam osobiście bym spokojnie dał tak z 350zł z czystym sumieniem (Prabos chce by te buty były jeszcze tańsze).


Wrażenia po pierwszym włożeniu.
Przeczytajcie do końca , bo na początku to nie była miłość od pierwszego włożenia 😜, ale z każdym dniem było coraz lepiej .
 Więc tak:
Po pierwszym włożeniu i krótkim spacerze pomyślałem sobie : „uuuuuj, Vagabundy to to nie są  ”.
Mimo że ten sam rozmiar co inne 3pary od Prabosa, ta sama długość wkładki , to „nowe” były sporo luźniejsze.  Trochę sztywne i luźne na pięcie(pięta to dwie warstwy skóry, z zewnątrz plus skórzany porządny zapiętek).
Pierwszy tydzień ich użytkowania w porównaniu do Vagabundów to tak słabo wyglądał, w tym sensie że trochę luźne, trochę sztywne , no nie była to miłość od pierwszego włożenia .
Ale, w porównaniu do pierwszych dni użytkowania nowych butów takich firm jak np. Magnum, Starforce, Bates, Jungle, Combaty ,to wypadały normalnie. I  muszę zaznaczyć tu że odczucia były mieszane, bo przesiadłem się z wysokiej półki na średnią 😉
A te „nowe brązowe” czyli średnia półka jak dla mnie to i tak bije o głowę pod względem wykonania, materiałów, wygodny (i przypuszczam też że i pod względem trwałości ) inne modne firmy które prawdopodobnie będą nawet trochę droższe.
I tak, po całym tyg.w cyrku przyszedł week i dłuższy spacer z córkami po lesie , po szybkim spacerze zrobiliśmy kółko i wróciliśmy w pobliże samochodu i wtedy przełożyłem wkładki z Vagabundów które wożę w samochodzie jako buty zapasowe(no po prostu średnio było, nie było źle ,ale brakowało mi komfortu i luksusu  z Vagabundów).
Oryginalne wkładki w „nowych” są fajne, ale za cienkie, przez co w butach jest dużo luzu(w sumie to jest plus bo samemu można sobie regulować dodatkowymi wkładkami), dla tego włożyłem plastykowe wkładki z LWP oraz te zajebiaszcze grube z Vagabundów. I w tym momencie dopiero się zrobiło bardzo miło :D Zrobiliśmy jeszcze z dobre 2km po lesie , po górkach i to był już  zupełnie inny komfort, zupełnie inne buty. Chociaż pięta jeszcze trochę coś tam uwierała delikatnie(ale przez te 1,5tyg obeszło się bez krwi,obtarć itp.).
Buty tak dobrze się dopasowały dopiero po ok 1,5tyg używania, chociaż fakt że przez te 1,5tyg ich jakoś bardzo nie eksploatowałem , co prawda na nogach były po ok 9-10godz dziennie , ale dużo km. w nich nie robiłem.
Fajnie się wyrobiły i dopasowały gdy na poligonie w Wędrzynie na SniperExtreme w nich cały dzień chodziłem(ok 19godz na nogach), a wszedłem i w mokrą trawę , i kilka razy w głębszą kałuże, w pewnym momencie buty trochę namiękły (nie przemokły zupełnie, nie było mokro w nich, ale czułem że wody trochę wchłonęły, aprzed wyjazdem je porządnie zapastowałem brązową pastą na ciepło(łącznie z językiem i bocznymi wstawkami z materiału) ,  przed samym wyjściem w teren jeszcze zpsiakałem  nanoimpregnatem Pabosa) i następnego dnia jak je założyłem to były już idealne, zupełnie inne buty .
A żeby buty szybko dopasować , to dobrze je przemoczyć i chodzić w mokrych, oczywiście nie dziesiątki kilometrów ale nawet na spokojnie by wyschły na nodze, nie polecam w zimę :D
 I od tamtej chwili jestem bardzo zadowolony z komfortu użytkowania, i teraz że tak powiem, jest miłość po każdym włożeniu :D
Zaznaczę, że są to buty TYPOWO NA LATO, NA UPAŁY. I w połowie października gdy było jeszcze w miarę ciepło to bardzo fajnie oddychały, przypuszczam że w upały się dobrze sprawdzą, ale o tym za rok ;)
 Nie są to buty cało roczne.
Tak przy +10stC, lekkim wietrze i małym krótkim deszczu da się w nich  jeszcze chodzić po np. utwardzonych drogach, w terenie prawdopodobnie by przemokły, ponieważ nie mają żadnej membrany, a wstawki z materiału nie są wodoodporne, mimo tego wytrzymują jakiś czas np. w mokrej trawie i na krótkim średnim deszczu .



Ostatnio na poligonie przy 0stC i średnim wietrze w butach było mi już zimno, więc na zimę tych butów letnich nie polecam, chociaż jeszcze raz je przetestuję  dwoma parami grubych skarpet, bo zimno mi było tylko w palce od góry,  a od góry jest tylko cienka wyściółka i skóra. Od spodu było nawet ok.


W butach nawet dobrze się prowadzi, osobiście w nich ponad 4godz deptałem pedały 😎 i stopy nie były zmęczone, jednak uczciwie przyznam że w Vagabundach się prowadzi lepiej trochę.

Jak pisałem na początku są to prototypy do testów, i pewnie jakieś poprawki w nich jeszcze będą?
Na chwilę obecną, jeżeli będą kosztować tak do 350zł , to polecam i bierzcie w ciemno. 

Są one warte tych pieniędzy (chociaż Prabos chce by były tańsze). Fakt że krótko je testuję, ale są wykonane bardzo dobrze, więc zakładam że powinny wytrzymać spokojnie z 3 lata tyrania.
Osobiście bym wolał nawet zapłacić i 400zł ale by miały:
-te zajebiaszcze wkładki od Vagabundów
-szybki sznur po całości bez hamulca pośrodku
-dodatkowy wycięty klin w tym pasku skóry do którego jest mocowany system sznurowania, jest jeden klin i wystarcza, ale jak by były dwa to by ładniej się układały( takie moje butofilskie zboczenie :D )
-i ochrona czubka jak w Vagabundach, ponieważ mimo że ich jakoś bardzo w terenie nie katowałem, to mają już rysy, w tym przypadku akurat od koncentryny :D Więc jak na buty typowo dla żołnierzy taka ochrona by się przydała.
-oraz kieszonka na sznurówki mogła by być głębsza i węższa, ponieważ kilka razy jak na szybko i niedbale wsadziłem sznurówki do kieszonki to mi wypadły .
To by było na tyle tak na szybko , więcej napiszę lub nagram filmik jak ich poużywam dłużej i sprawdzę w bardziej różnorodnym terenie.
Prabosa molestuję by na podstawie tych butów zrobili kolejne wersje, np.:
Wersja Jungle-z odwadniaczami, typowo na mokry teren
Wersja –jesienna cała ze skóry i z Gore
Wersja –zimowa z ociepliną  
Piszcie w komentarzach jaka wersja by was najbardziej interesowała i wspólnie molestujmy Prabosa :D
A na sam koniec jeszcze dodam że molestowanie ich przynosi fajne skutki bo są bardzo otwarci na sugestie i głosy użytkowników :D 



Kilka dodatkowych fotek z Judaszami z MONu , podobieństwo jest zupełnie przypadkowe 😎

Po lewo Prabos ,  po prawo Judasze.

Po lewo Judasze ,  po prawo Prabos.

Po lewo Prabos ,  po prawo Judasze.


Po lewo Judasze ,  po prawo Prabosy.

 
Waga Prabosa w rozmiarze 43/9 to 651g.


 








Waga Judasza w rozmiarze 43/9 to 816g


Spacer po lesie w nowym ghilli ;)




Ostre krawędzie, małe kamienie nie są straszne ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz