O blogu

Blog o wszystkim co związane z szeroko pojętą "taktycznością", survivalem itp.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Taktyczne buty firmy MAGNUM model Viper Pro 5.0 - NIE POLECAMY!!!



Dziś pod lupę idą taktyczne buty firmy MAGNUM model Viper Pro 5.0.
Firmę MAGNUM zapewne większość z was zna jako producenta butów taktycznych oraz od jakiegoś czasu taktycznej odzieży.
Buty te kupiłem  10 października 2015r z zamiarem przechodzenia w nich zimy, a właściwie przejeżdżenia samochodem. Nie planowałem w nich chodzić na jakieś dłuższe spacery czy przedzierania się przez zaspy śnieżne. Potrzebowałem właśnie takich butów do miasta, za kostkę, bez ociepliny i bez membrany, które by nie przemokły po 10min.
W tym modelu się zakochałem od pierwszego włożenia.... stopy :) Podczas przymierzania w sklepie były bardzo wygodne, miękkie , dobrze trzymające kostkę, z odczuwalną amortyzacją na całej stopie.
Fajny wygląd, taki trochę sportowy, trochę taktyczny , no po prostu buty stworzone specjalnie dla mnie, dodatkowo suwak wydawał się fajnym patentem (ale o tym potem).











Zauroczenie do tych butów minęło gdy za nie zapłaciłem i po wyjściu ze sklepu zacząłem schodzić po schodach. Buty Vipery czyli z ang. żmija, zaczęły mnie kąsać w kostki oraz pięty.
Do domu szedłem jakieś 700metrów, i te 700m było udręką, kąsanie było dotkliwe, w domu miałem czerwone pięty i kostki, a na lewej kostce delikatne obtarcie naskórka.
Każde wyjście w nich na spacer do lasu czy nawet do sklepu było na tyle upierdliwe że zacząłem kombinować.
Pierwsze co, to zacząłem "rozbijać/ubijać" te miejsca które obcierały kostki młotkiem. A dokładnie to obcierało w miejscu w którym cholewka teoretycznie powinna pracować i się zginać podczas chodzenia, jak widać na zdjęciu jest tam "kanał" bez amortyzującej gąbki. Wydaje mi się że gdyby te gąbka była na całej cholewce bez tych wycięć, było by dużo wygodniej.


Po kilku dniach je zmiękczyłem parą wodną(z żelazka parowego), było fajnie i miękko do póki wilgoć nie wyparowała.
Następnie buty moczyłem w ciepłej wodzie odwrócone do góry podeszwą i zanurzone do połowy.
Zgniatanie i zginanie nic nie dawało, pierwsze 3tyg. chodzenia w nich było udręką, lecz potem też nie było rewelacji....
-Po dwóch tygodniach od zakupu i normalnego używania w mieście, chodzenia w nich dziennie średnio ok 1,5km (raz 1km raz 3km) na piętach zauważyłem zmechacenie materiału do tego stopnia że się porobiły małe i twarde kuleczki.
-Po 3tyg. kąsanie ustąpiło na tyle że się odważyłem w nich iść na dłuższy spacer, dłuższy tzn. ok 7km. 7km. to  powiedzmy że to dobry spacer, ale w tych "żmijach" to była długa droga, trasa biegła  leśną drogą, przez łąkę i ogólnie las oraz małe górki. I po tym spacerku stwierdziłem że te buty nie nadają się na takie wyjścia w teren, bowiem dalej obcierają kostki gdy się nie równo postawi stopę(po 5msc nadal tak uważam)!!! A pięty mnie bolały jak by mi je ZOMOwiec obił pałą.

Kąsanie w kostki ustąpiło minimalnie gdy dorzuciłem starą i niezawodną wkładkę wojskową tzw. plastyk luk kratka. Ja te wkładki stosują w wielu butach i muszę przyznać że działają rewelacyjnie w lato pod warunkiem że włożymy je pod oryginalne wkładki. 




-Po ok 4 tyg chodzenia w nich wytarła się dziura wielkości paznokcia na prawym zapiętku  a kuleczki mi przecięły piętę( rozcięcie skóry ok 6mm a goiło się z dobre 2tyg ).
I tak się przyjrzałem tej przetartej pięcie to pierwsza warstwa materiału jest tak cieniutka że rozłazi się w palcach, jest bardzo słabej jakości(identyczny materiał był w butach STARFORCE Clasic, w nich też mi się przetarły pięty po ok 4tyg.).
Dodatkowo w lewym zapiętku też się zaczął przecierać materiał.
-Po 5 miesiącach normalnego używania w mieście i kilku wypadach na krótkie spacery z córką do lasu w prawym zapiętku jest dziura na pół pięty, do samego plastiku. Ale to nic :) w tych butach nawet plastikowe usztywnienie się wyciera :D


Natomiast w lewej pięcie wytarła się dziura wielkości paznokcia!!! I z dnia na dzień jest coraz większa. Przypuszczam że za jakiś czas powiększy się do tego rozmiaru co dziura w prawym...

Wytarte dziury w lewym bucie, są wielkości paznokcia.








Suwak boczny firmy YKK.... mhhhh... tak szczerze mówiąc to dla mnie on nie spełnia żadnego zadania w tych butach.
Nie ułatwia zakładania ani zdejmowania butów, żeby je zdjęć lub założyć trzeba je dobrze rozsznurować.
W momencie gdy buty są mocno zasznurowane i np. dłużej siedzimy w miejscu, odsunięcie suwaka daje minimalny ale to minimalny i ledwo odczuwalny luz. Testowałem to wiele razy np. na uczelni, siedząc na długich wykładach. W jednym bucie odsuwałem suwak, w drugim nie, różnica była znikoma...






Gruby język jest wszyty do ok 3/4 wysokości buta. Teoretycznie zapobiega to przedostawaniu się do środka piasku czy kamyków... w rzeczywistości piasek przedostawał się od góry podczas spokojnych spacerów...
Dodatkowo język na samym początku był dość sztywny i jego załamania uwierały w podbicie, minęło to dopiero po dobrym msc. gdy buty trochę zamokły.







I kolejny minus... lewy but zaczął się rozklejać po ok 3msc. Po 5msc. rozkleił się po zewnętrznej i wewnętrznej stronie od czubka aż do śródstopia . W butach chodziłem tylko z 3 razy podczas małego deszczu i dodatkowo ok 1godz.... Więc nawet dobrze nie przemokły. Prawy but też zaczął się rozklejać.






Podeszwy posiadają przeciętną przyczepność w terenie, na mokrej trawie i liściach się dwa razy poślizgnąłem schodząc z małej górki. Natomiast w mieście ... przez pierwsze dwa msc. miały dobrą przyczepność na różnych granitach itp. Po tym czasie mimo że podeszwa się nie starła jakoś w widoczny sposób , to straciła dobrą przyczepność. Ot zwykła podeszwa jak w butach z "targu" za 50zł.






Jedyna dobra rzeczy w tych butach to amortyzacja. Na całej długości jest pianka EVA, której się używa do  amortyzacji w butach biegowych. Na zdjęciu powyżej zaznaczona żółtą linią.
Po ok 5msc. nic się nie ubiło i fajnie działało. Skoki z wysokości ok 1,7 na beton były odczuwalne jak w dobrych butach biegowych.


Same wkładki też zasługują na plusa, bowiem przez ten czas nie ubiły się. Cały czas były sprężyste i "przyjemne dla stopy" do tego nawet stopnia że jak kiedyś trafię w promocji same wkładki to kupię z dwie pary do innych butów.  jedynie mały minusik za zmechacenie się materiału pod dużym palcem.



I na koniec kilka fotek z innymi butami dla porównania wysokości.
Krótkie SALOMONy,MAGNUMy, Namib 200 firmy SOLOGNAC z DECATHLONA, BATESy RACON, MEINDL.

Krótkie SALOMONy,MAGNUMy, Namib 200 firmy SOLOGNAC z DECATHLONA, BATESy RACON, MEINDL.



Ogólnie.... NIE POLECAM!!!
Mało wygodne, kiepskiej jakości w dodatku cena ok 300-400zł jest bardzo wygórowana jak za te .. taktyczne buty.
MAGNUMY kupiłem w sieci sklepów Martes Sport, obsługa była bardzo miła , dodatkowo dostałem rabat dla służb mundurowych :) .
Jednak pierwszej reklamacji ich rzeczoznawca mi nie uwzględnił, odwołałem się i czekam na następną decyzję....
Potem dopiszę jak historia z reklamacją się skończyła, a tym czasem butą firmy MAGNUM mówię stanowczo NIE!!!

LYSSY

2 komentarze:

  1. Cóż...od dawna wiadomo, że Magnum to już chińszczyzna ładnie wyglądająca, ale pretendująca jedynie do tytułu produktu "militarno-podobnego", a nie sprzętu na konkretnym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, dłuuugo już żadnych butów MAGNUM nie kupię i nie polecam.
      Ale znam przypadki że po 2 lata chodzą i są zadowoleni...

      Usuń