O blogu

Blog o wszystkim co związane z szeroko pojętą "taktycznością", survivalem itp.

wtorek, 1 grudnia 2015

[R] Opis spodni Polskiej firmy Currahee, model "Combat".

Tym razem pod lupę idą spodnie znanej w kręgach mundurowych i militarnych, Polskiej firmy  Currahee, model to "Spodnie Combat" Od dawna sporo słyszałem o zajebistości produktów tej firmy, więc jak się trafiła okazja to kupiłem te spodnie .

Spodnie prezentują się mega profesjonalnie , fajny krój no i te mega sealsowe kieszonki naszyte z przodu na górze, które się z daleka rzucają w oczy i rodzą pytanie "założyłeś odwrotnie spodnie"? :)
Samo szycie i szwy też pełna profeska, w pierwszej chwili przyszła mi na myśl kultura szycia TRU-SPECa. Porządne i równe szwy, żadnych luźnych oraz wystających nitek. Krojem przypominają trochę coś ala BDU ala ACU, z tym że są minimalnie zwężane w kolanach. Posiadają łącznie 10 kieszeni ,+ kieszenie na wkłady piankowe na kolanach. Materiał jest średniej grubości ze splotem typu Rip-Stop, czyli ta widoczna kratka, która w teorii ma wzmocnić materiał przed przetarciem i ma zapobiegać dalszym rozdarciom .



Duuuuża metka, na której jest wszystko napisane. LUBIĘ TO ! :)
Skład materiału to 50%bawełna i 50% poliester, nie jest szorstki ale też nie jest jakoś nazbyt miły w dotyku. Ot przeciętny jeżeli chodzi o walory dotykowe. W spodniach chodziłem codziennie przez 4 tyg, potem jakoś co 3-4 dni i średnio z taką częstotliwością w nich do dziś chodzę. Używałem ich głównie w mieście i na kilku krótkich wypadach w teren oraz na marszu ok 15-17km w terenie zróżnicowanym.


Na kolanach jest naszyty podwójny materiał, który tworzy kieszeń na wkłady piankowe. Kieszeń jest zapinana standardowo na rzep na samym dole, szkoda tylko że kieszeń nie jest wyprofilowana i nie można używać małych wkładów. Trzeba docinać tak by zajmowały całą kieszeń, bowiem jak będą za małe to będą się przesuwać. Spodnie są delikatnie zwężone w kolanach, a same "kolana" nie są profilowane. Jednak podczas np.wchodzenia pod górkę , stawiania dużych kroków , niema efektu "ciągnięcia w kolanach", tzn materiał się nie napręża i nie stawia oporu oraz nie przeszkadza właśnie podczas podnoszenia wysoko nogi, co się często zdarza w źle skrojonych spodniach.



Pod kieszenią boczną/cargo jest wszyte uszko z okrągłej gumy. Jest ono przeznaczone do przewlekania pasków od ochraniaczy na kolana. Prosty patent a faktycznie działa i podnosi komfort użytkowania ochraniaczy. Bowiem zapobiega zsuwaniu się ochraniaczy, a dodatkowo podczas marszu można poluzować paski by nie uciskały. Mnie osobiście zawsze irytowało podczas marszu noszenie ochraniaczy na piszczelach.




Na tyłku jest naszyta druga warstwa materiału , która ma chronić przed przetarciem .




Kieszenie tylne są wpuszczane i zamykane klapką na rzep, pomieszczą średniej wielkości i średnio wypchany portfel, są one umieszczone centralnie po środku pośladków. Osobiście nie lubię wpuszczanych kieszeni które są po środku pośladków, no ale jest taki trend i prawie wszyscy tak szyją i jest to jakiś standard więc się nie czepiam :)


Spodnie posiadają 4 szerokie szlufki oraz dwie wąskie. Dwie szerokie są z przodu z wszytymi plastikowymi D-ringami do których można przywiązać drobny ekwipunek, oraz dwie z tyłu, wąskie są po bokach. I tak jak prawie u wszystkich , szlufki są wszyte praktycznie w samą górną krawędź pasa, przez co pasek czasami uwiera w bok. Problem ten fajnie rozwiązują Rosjanie w swoich mundurach bojowych, mianowicie szlufki są wszyte ok 1,5cm przed górną krawędzią pasa.




Spodnie zapinane są na suwak,rzep i nap. Nap nie jest na samym środku tylko lekko po prawej stronie.Prawdopodobnie po to by np. podczas schylania się,kucania czy nawet podczas robienia "brzuszków" nic się nie wpijało w brzuch/pępek. A zamiast regulatorów obwodu jest wszyta mało rozciągliwa guma która się rozciąga ok 2cm :) Więc trzeba dokładnie dobrać rozmiar. Ja mam 176cm wzrostu i ok 98cm w pasie, i rozmiar z metki 184/100 jest idealnie jak na mnie :) W Amerykańskiej rozmiarówce noszę Large-regular.

 

 

W kroku jest wszyty klin, który ma teoretycznie podnieść komfort używania spodni przez mężczyzn :) Klin ma ograniczyć "uciskanie krocza" oraz zwiększyć swobodę i zakres podczas np. wykonywania wysokich kopnięć.... I Szczerze powiem że zakres ruchu jest taki sam jak w zwykłych kontraktowych BDU, klin ten jakoś zauważalnie i odczuwalnie nie zwiększa ani komfortu ani zakresu ruchu. Nie mam jakoś rozbudowanych ud, jestem raczej przeciętnej budowy, ale w kroku widać że materiał jest trochę wytarty i znacząco wyblakł. Spodnie były prane ok pięciu razy i oprócz widocznego "wyblaknięcia " kroku to na spodniach nie widać by traciły kolor.


Przednie górne kieszenie są naszyte pod lekkim skosem, są zamykane na patki z dwoma małymi rzepami i posiadają dwie zakładki/skrzela które teoretycznie powiększają jej pojemność. Kieszonka wygląda mega taktycznie, zupełnie jak w mundurach typu RAID przerabianych przez Amerykańskich Sealsów. Kieszonki te dają przynajmniej z +50pkt. do lansu :) Jednak co do użyteczności... mh... powiem szczerze że mi jakoś nie podeszły. Noszenie telefonu( Samsung Xcover) w nich jest średnio wygodne, telefon się układ ana boku, podczas dłuższego siedzenia lepiej go wyjąć bo po prostu jest nie wygodnie. Noszenie opatrunku osobistego, stazy taktycznej lub fajek też nie jest jakoś wygodne. Dodatkowo opakowanie fajek się gniecie :/ Jedynie co mi się wygodnie nosiło i do czego faktycznie te kieszenie się sprawdziły to do noszenia sznurka (Przypowieść tłumacza ;-) jakby się ktoś mocno zastanawiał po co one są, to są po to że w momencie kiedy nosimy panel udowy nie mamy dostępu do kieszeni cargo więc wymyślono taką o to kieszonkę akurat w tym miejscu. Koso)


Kieszeń wpuszczana ma na krawędzi naszytą dodatkową warstwę materiału , która ma chronić kieszeń przed przetarciem podczas noszenia np. foldera. Na dodatkowy plus jest to że kieszenie wpuszczane przednie i tylne są uszyte z tego samego materiału co spodnie. Często się zdarza że producenci szyją kieszenie wewnętrzne z jakiegoś cienkiego materiału który potrafi się przetrzeć lub porwać od noszenia np, kluczy czy foldera.



Kieszenie boczne/cargo to uproszczona wersja kieszeni z amerykańskiego ACU. Są duże, pojemne i bez żadnych bajerów typu organizery, gumy czy ściągacze. Ja osobiście się przyzwyczaiłem do kieszeni w SFU NEXTach firmy Helikon, które są dla mnie prawie idealne. Dzięki dwóm małym kieszonką w dużych kieszeniach bocznych można wygodniej przenosić drobniejsze rzeczy, noszenie nawet dużego toola czy kluczy staje sie wręcz komfortowe, bowiem te rzeczy nie latają po całej kieszeni. I szkoda że w takich spodniach, takiej firmy niema właśnie tych organizerów.... Same otwieranie kieszeni jest trochę upierdliwe bo rzadko kiedy da się je otworzyć jednym ruchem ręki. Przy otwieraniu rzepy nie puszczają od razu i całkowicie, trzeba wykonać dodatkowe ruchy. Z kieszeni nawet zamkniętych można wyjąć coś wsadzając dłoń w szczelinę . Patka kryjąca nie zabezpiecza całkowicie zawartości przed wypadnięciem drobnicy. Ogólnie to średnio jestem zadowolony z tych kieszeni bocznych... Ale może to też być spowodowane tym że na co dzień chodzę w SFU NEXTach i się bardzo do nich przyzwyczaiłem :)


Kieszeń na łydce jest na tyle duża że spokojnie pomieści większy typ opatrunku osobistego. Jest ona zamykana na jeden długi rzep który trzyma dość mocno, i przy otwieraniu jedną ręką nogawka podjeżdża do góry . Osobiście w jednej kieszeni noszę na co dzień opatrunek osobisty, folię NRC i trochę sznurka :)




No i kolej na rzepy do regulacji obwodu nogawek...... mh, dla mnie te rzepy są mało praktyczne. Niby dzięki nim można szybko zmniejszyć/powiększyć obwód nogawki, ale nawet po z ściągnięciu ich są luzy, i nogawka po krótkim czasie opada jeżeli ją zaciągniemy na bucie. Spodnie były projektowane dla antyterrorystów z tego co kojarzę, i to rozwiązanie w ich robocie może i się sprawdza. Ale dla zwykłego militarysty/turysty to tak średnio, poza tym dochodzą walory estetyczne i jak widać na fotach nogawka bardzo brzydko się układa nad butem. A po namoknięciu rzepy mogą słabiej trzymać.

I na koniec.
O spodniach mogę zdecydowanie powiedzieć że są wygodne i spokojnie się nadadzą do wszelkiej aktywności militarnej i outdoorowej. Minusy które wymieniłem, są minusami dla mnie i w moim odczuciu, dla kogoś innego mogą to być plusy :) Spodnie u producenta kosztują 215zł, i za tą cenę dostajemy bardzo dobry stosunek cena/jakość/komfort.

Trzeba pamiętać że są one szyte w Polsce, przez Polską firmę, a nie w Chinach szyte przez małe dzieci które pracują za przysłowiową miskę ryżu :) Kupując spodnie Polskiej firmy , napędzasz Polską gospodarkę :)

PAMIĘTAJ!!!

Oraz.
LYSSY

2 komentarze: