Wymieniałem właśnie Łysemu klamerki w jego przydziałowym Zasobniku Piechoty Górskiej kiedy to stwierdziłem "Ja pierdziu z jakiego gównolitu te klamerki zrobili...upadku to one na pewno nie wytrzymają". Od słów przeszedłem do czynów. Wziąłem do porównania jeszcze klamerkę z pasmanterii za 90gr i legendarne Nexusy. Wyszedłem przed dom i każdą klamerką rzuciłem o kostkę z niedużą siłą. O to rezultaty:
Obydwie nadają się tylko do wyrzucenia. Ta z pasmanterii zamyka się ale w ogóle nie trzyma.
Nexusami ciskałem jeszcze ze 3 razy. Oprócz wgnieceń na rogach od uderzenia wyglądają bez zmian
Oczywiście są lepsze możliwości testowania "plastików" chociażby znane i lubiane wsadzenie ich do wody następnie do zamrażalnika i dopiero rzut o podłogę. To tak tylko dla uzmysłowienia, że jednak warto czasem dołożyć parę groszy do sprzętu (no i że przydziałowy sprzęt MONu to jedno wielkie gówno ;-) ) Nie mówię, że nexusy czy inne duraflexy są niezniszczalne bo i one pękają jednak wytrzymają trochę więcej niż tańsze wersje i bardzo często zaoszczędzą trochę nerwów w terenie. ;-)
KOSO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz