Na początku września kuzyn jak zwykle wyciągnął mnie do Zakopanego na parę dni. Pogoda dopisała nie było upałów ale zimno też nie było. O tej porze roku Tatry na prawdę ładnie się prezentują. "Turyści" niestety są ale na pewne nie tylu co w sezonie wakacyjnym, jak się omija bardziej znane szlaki można uniknąć 2h czekania na zejście z Giewontu (pozdrawiamy kolegów z reszty ekipy ;-) )
I tak jak ostatnio parę spostrzeżeń dotyczących sprzętu.