Dawno temu (może już będzie 4 lata) w pewnym sklepie nie dla idiotów zobaczyłem
latareczkę Energizer Headlight 3LED jako, że na tamtą chwilę nie miałem na
stanie czołówki postanowiłem zaryzykować. Gdzieś tam w sieci słyszałem, że jak
za tą cenę to daję radę. No i cóż stało się, zostałem hmm… nazwijmy to „neutralnym”
posiadaczem tej latarki, już tłumacze dlaczego.
Dane producenta:
- Mocna, Wytrzymała i Energooszczędna latarka czołowa.
- Zasilana 3xAAA
- 3 białe diody LED (zimne światło)
- Ergonomiczna i komfortowa poduszeczka zapewniająca wygodę noszenia i specjalne wyprofilowanie zapobiegająca otarciom
- Ruchoma główka zapewniają możliwość ustawienia dowolnego kąta padania światła
- Wygodny i poręczny włącznik
- 17h świecenia, 33 Lumeny, zasięg 21m
A teraz realia. Mocna i wytrzymała to ona jest na papierze. Plastik
sprawia bardzo kiepskie wrażenie cała trzeszczy przy jej dotykaniu. System
nośny to płaska guma 20mm ze standardowym systemem regulacji czyli okienko i
drabinka. Pasek na końcach jest na stałe przymocowany do latarki (nie przesuwa
się).
Od strony czoła mamy cienką warstwę pianki z „wentylacją”. Wszystko to
sprawia, że latarka pewnie trzyma się głowy jednak pianka powoduje, że po
chwili czoło mamy całe mokre od potu. Coś za coś.
Zdjęcie pokrywy od baterii jest możliwe tylko przy użyciu
śrubokręta albo czegoś na jego podobieństwo. Baterie wytrzymują dosyć długo
jeśli świecimy tylko od czasu do czasu. Jestem skłony uwierzyć w te ~15h.
Oczywiście o jakichkolwiek stabilizatorach możemy tu zapomnieć.
Główkę możemy regulować prawie w 180*. Przydatna sprawa gdy
chcemy użyć latarki jak reflektora, np. kładziemy ją na podłodze i świecimy w
coś na ścianie. Niestety główka mocowana jest na wcisk nie ma żadnych ząbków
które trzymały by położenie czy coś w tym stylu. O dziwo mój egzemplarz nie
zdążył się jeszcze wyrobić a obawiam się, że jest to możliwe.
Wyłącznik to całe sedno tej latarki. Jedna wielka porażka. Latarka
posiada 2 tryby mocniejszy i słabszy. Różnica w trybach jest nie wielka, nawet
trudno zauważalna dopiero po wyjściu z nią z domu zrozumiałem dlaczego jest
większa i mniejsza kropka. ;-)
Wyłącznik suwakowy ma 3 pozycje. Z lewej – słabe
światło, środek – wyłączona, po prawej – mocne. Niestety ale wcelowanie w
środkowe położenie to nie lada wyzwanie szczególnie na mrozie w rękawiczkach. Trzeba
się czasami pobawić, żeby ją wyłączyć. Stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić
rozkręciłem latarkę, rzut oka na płytkę no i wyciąłem opornik z obwodu
odpowiadającego za słabe światło. Teraz latarka świeci tylko mocnym światłem ale łatwo się ją wyłącza. UWAGA! Możliwe, że nie wszystkie egzemplarze posiadają identyczną płytkę więc zastanówcie się za nim wytniecie! Oszczędzi to wam nerwów z ewentualnym lutowaniem. ;-)
Podsumowując:
Za cenę około 30zł otrzymujemy przeciętną czołówkę dobrą do użytku domowego jako
podręczna lampka przy łóżku, od biedy do czytania książki czy profilaktycznego
grzebania w samochodzie. W terenie latareczka raczej szybko nam się rozleci. No
i dużym plusem jest jej dostępność, kupimy ją w prawie każdym większym
markecie.
KOSO
KOSO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz