niedziela, 2 sierpnia 2015

Duża Nerka MILTURu, do lasu i na miasto.

Jakoś na początku roku Koso kupił sobie dużą nerkę od Milturu którą opisał tutaj, a ja mu zaraz ją zabrałem na kilka dni , zmacałem, poużywałem i też sobie kupiłem :)
Ale dosłownie po kilku dniach znajomy mnie zmusił do sprzedania mu mojej, bo następnego dnia wyjeżdżał. I tak po kilku msc. znowu odczułem potrzebę posiadania dużej nerki.
Nerkę kupiłem głównie do lasu(na szkolenia) do przenoszenia podstawowego sprzętu.
Jednak się okazuje że na mieście też się sprawdza i to całkiem fajnie, największy plus to taki że się spokojnie mieści butelka 0,5L oraz mała butelka z piciem dla dziecka plus zostaje jeszcze miejsce na klucze fajki , biszkopty inną drobnicę .
W "seryjnej" nerce brakowało mi kilka rzeczy i zamawiając tą ,zażyczyłem sobie kilka zmian.
A że Miltur stoi frontem do klienta, i jak się coś da uszyć to uszyją :) więc:

Widok z góry i widoczne  dodatkowe taśmy od środka na pasie głównym, ale o tym potem.

Widok nerki od spodu, chciałem tutaj dać jakieś przelotki, albo uchwyty na gumę i gumę bo to takie modne teraz, by nosić browara lub butelkę z wodą na zewnątrz .
Ale doszedłem do wniosku że to trochę bez sensu i że u mnie się to nie sprawdzi .
Nerka jest na tyle duża że browar/woda zmieści się w środku, a gdybym musiał np. zdjąć koszulę czy softa i przypiąć go do nerki... to jakoś tam przyczepię  do frontu . Chociaż takiej potrzeby nie czuję.



Nowa moja.
Stara seryjna Koso
Sam front minimalnie zmieniłem, dla porównania foty frontu w seryjnej. Dla mnie osobiście seryjna, miała za mało rzepa. Aż by się chciało powiedzieć, tak dużo naszywek a tak mało rzepa do przyczepienia ich :D
Więc stwierdziłem że skoro jest jeszcze miejsce i się da, to niech dołożą jeszcze jednego "molla" i rzep naszyją na górną i dolną taśmę, i tak też uczynili jak sobie zażyczyłem. Jak widać na załączonym wyżej obrazku prezentuje się to zacnie i tak na bogato nawet bez naszywek :)

I kilka fotek środka, z przykładowym szpejem dla pokazania pakowności.











Widok frontu od środka.
Tutaj poprosiłem by całość obszyć gumą pojedynczą bym mógł nosić toola,latarkę ,gaz , puszkę pierwszej pomocy, pęczek sznurka i kilka innych "przydamisiów".



Bliżej ciała w komorze głównej standardowo jest kieszonka z siatki, i tutaj sobie zażyczyłem "potrójną" gumę która działa tak:

Fajny patent by posegregować grubsze i chudsze "przydamisie"

W kieszeni bliżej ciała spokojnie mieści się dobrze wypchany, średniej wielkości portfel.
Jest w niej trochę jeszcze luzu więc łatwo się go wyjmuje i wkłada.


Kolejna zmiana to wszyty cały pas biodrowy, złożony z jednego kawałka taśmy.
Czemu tak? A za jakiś czas zobaczycie :)

W kieszonce na froncie nie robiłem żadnych zmian, ogólnie jest to płaska kieszeń, ja w niej noszę bilet miesięczny, więc żadne gumy/organizery nie są mi w niej potrzebne, chociaż jest w niej mała pętla z paracordu w razie potrzeby żeby coś przytroczyć.



W pasie głównym zażyczyłem sobie po "mollu" od środka. A to dla tego by dodatkowy sprzęt w postaci noża, kieszeni na manierkę/butelkę, nie przesuwały się i zawsze były w jednym miejscu.
Działa i sprawdza się dobrze, więc polecam to rozwiązanie tym którzy myślą o zakupie tej nerki jak np. uzupełnienie pierwszej linii w militarce.

Co do wykonania, to nie będę się rozpisywał , bo już kilka razy pisałem. Materiały, wykonanie, jakość na bardzo wysokim poziomie, ja osobiście bym nie odróżnił gdyby nie metki , Milturu od Wisportu.
Żadnych odstających nitek, krzywych szwów itp. , serio niema się do czego przyczepić.
Zresztą wcześniej Koso się rozpisywał w swojej recenzji.
Cena/jakość, za taką jakość to cena nie jest wygórowana, a nawet bym rzekł że bardzo przystępna.
Za seryjną Miltur sobie życzy 115zł co czyni ją bardzo przystępną cenowo.
Ja za swoje "widzimisie" dopłaciłem 25zł, a trochę gumy i taśmy dodatkowo doszło, no i czas jej wykonania się na pewno wydłużył :D
Ale była szyta typowo pode mnie, i jak na razie mam to poczucie że mam jedyną i nie powtarzalną nerkę :P (na razie, dopóki ktoś sobie też takich zmian nie zażyczy :) )

Jeżeli chodzi o samo noszenie/użytkowanie:
Ja w niej noszę ostatnio butelkę 0,5L oraz małą butelkę dla dziecka i inne takie tam, więc nerka jest wypchana na maksa i bardzo sztywna. Przez to też nie mogę jej np. nosić na biodrze. Jedynie z tyłu lub z przodu.Ale gdy się ją zapakuje mniejszymi elementami które jej nie usztywnią to spokojnie na biodrze można nosić i to nawet dość wygodnie mimo jej gabarytów.
Po przez swój kształt nerka przykleja się do ciała i jakoś nie odstaje na brzegach jak w typowych kwadratowych  taktycznych nerkach.
Przy załadowaniu jej na maksa, podczas krótkiego biegu nie gibała się jakoś zbytnio.
Czuć było że nerka trochę się rusza, ale nie obijała ani tyłka ani pleców jak np. dziej się to w przypadku noszenia  waist pack molleII.
Jedyna rzecz która minimalnie czasami, ale to zaznaczam że czasami przeszkadza to szeroki pas 50mm. Mianowicie kilka razy podczas siadania czy schylania się pas podszedł za bardzo do góry na brzuch i kilka razy się "wpił" w taktyczny kałdun :) ale to w warunkach miejskich .
Jednak wystarczy po założeniu ją dobrze wyregulować i ustawić pas nośny na wysokości pasa od spodni, gdy nosimy nerkę z tyłu warto też klamrę przesunąć maksymalnie na bok.
Aczkolwiek tą nerkę kupiłem do lasu i w lesie noszę ją jako pas pierwszej linii na bluzie mundurowej/koszuli i to "wpijanie" się pasa jest nie odczuwalne.
A dzięki szerokiemu pasowi wygodnie się nosi dodatkowy sprzęt w postaci właśnie noża czy manierki.
Ot tyle i aż tyle, a za jakiś czas jak poużywam dłużej opiszę jak się sprawuje w lesie i w mieście.

A tak się prezentuje cała rodzinka z Milturu.
Na górze Big Nerka/cargo/organizer/kieszeń ucieczkowa by LYSSY
Niżej po lewej  Kieszeń H2O by LYSSY
W środku opisywana nerka.
A pod spodem  Mini organizer EDC by LYSSY


LYSSY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz