Butelka aluminiowa każdy słyszał, każdy widział na półce w sklepie ale czy wszyscy mieli? Dzisiaj krótko właśnie o tym pojemniku na wodę. Jakiś czas temu zdecydowałem się nabyć butelkę ze zdjęcia sygnowaną logiem Karrimora. Raczej niczym się nie różni od tych z alledrogo bez podpisu za "5zł". Butelka ma pojemność 600ml i waży 90g. Plastikowa zakrętka jest szczelna dzięki gumowej uszczelce. Co jest w niej takiego szczególnego?
Chyba nic poza tym, że po odkręceniu możemy gotować w niej wodę. Bardzo wygodna rzecz jeśli nie mamy ochoty nosić ze sobą czajnika. Ma tę zaletę od kubka, że jest trochę pojemniejsza i nie ucieka tyle ciepła. Możemy włożyć ją w środek ogniska i w "kilka sekund" mieć wrzątek szczególnie przydatne w zimowe dnie i noce.
Jednak do wyciągnięcia jej stamtąd potrzebny jest multitool albo kombinowanie z kawałkiem gałązki. Jak już jesteśmy przy zimowych warunkach jak łatwo się domyślić butelka nie jest odporna na zamarznięcie. Sprawdzone organoleptycznie w zamrażalniku ze względu na brak ujemnych temperatur za oknem. ;-)
W zimowe eskapady bardzo często robiłem bezpośrednio w niej herbatę. Wąski wlew trochę przeszkadzał we włożeniu torebki. Cukru oczywiście nie żałowałem. No i stało się... cukier osadził się na ściankach i się przypalił. Pytanie za 100 pkt czy w jakiś sposób szkodzi zdrowiu picie z takiego naczynia? Szukałem ale nie znalazłem odpowiedzi. Jakby ktoś z czytających miał taką wiedzę to niech się nią podzieli w komentarzach.
Podsumowując bardzo fajna rzecz szczególnie na te chłodniejsze dni. Nie musimy się bawić w przelewanie do kubków tylko bezpośrednio w ognisko i chwila moment mamy ciepłą wodę do picia. Gdzieś w sprzedaży widziałem chyba litrowe aluminiowe butelki ale z szerszym wlewem. Wydaje mi się, że szeroki wlew byłby bardzo przydatny szczególnie jeśli chodzi o robienie herbaty. ;-)
KOSO
KOSO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz