Ostatnio wpadła mi w ręce nerka firmy MILTUR gdzie występuje
pod nazwą „Nerka Duża”. O tym co to jest nerka i z czym to się je nie będę
pisał bo idea jest znana chyba wszystkim.
Wykonana jest z oryginalnej Cordury,
do wyboru w kolorach: olive 500d, czarny 500d, grafit 500d i wz93 1000d z
ostatniej chwili również w A TCS FG. Taśmy Ponsa nie za sztywne nie za miękkie
chodzą bardzo dobrze w plastikach i się nie luzują. Klamra Duraflexu z poliamidu z tych
raczej „miękkich”. Zamki z logiem Wisportu ale kto dla nich to robi nie mam
pojęcia, mam od 2 lat ich zamki w Sparrowie, codziennie używane i żadnych
problemów. Rzepy Paiho bardzo długo wytrzymują. Nici 40 Ariadny dopasowane
kolorystycznie. Jak widać na materiałach nie ma oszczędności, najwyższa półka
jakościowa. Nerka jak sama nazwa wskazuje jest dosyć duża i przewidziana raczej
do noszenia większej ilości rzeczy. Z racji gabarytów nie dało jej się nosić z
przodu jedyna możliwość na boku albo na plecach.
Kształt typowy dla nerek ze
stałym paskiem. Pasek o szerokości 50mm jedni lubią inni nie, mi za bardzo nie
przeszkadzał. Na obu końcach paski rzepu do zwinięcia nadmiaru taśmy. Podczas noszenia nerki na kurtce/bluzie nie ma problemu jednak
gdy chcemy pasek ukryć pod kurtką czuć, że jest trochę za szeroki i nie da się
go odpowiednio ściągnąć przez co nerka zjeżdża pod ciężarem. Nerka składa się z
3 komór. Główna komora zamykana zamkiem z dwoma maszynkami, jedna płaska
kieszeń na suwak z jedną maszynką zajmuje całą powierzchnię „pleców”, druga
płaska kieszonka na przedzie też na zamek z jedną maszynką. W głównej komorze,
płaska przegroda z siatki konstrukcyjnej od strony pleców. Na zewnątrz naszyty
miękki rzep 25mm i 2 rzędy po 5 komórek bezpośrednio pod sobą taśm 25mm,
dodatkowo z prawej strony mała pętla z płaskiej gumy do przywiązywania
zawartości albo do innych niecnych celów. W środku niestety brak jakichkolwiek
pętelek żeby zawiesić/przywiązać zawartość. A teraz o użytkowaniu. Nerkę nosi
się bardzo wygodnie i dostęp do kieszeni nie jest w żaden sposób utrudniony.
Pomimo
takich gabarytów nie odstaje od ciała tak jak by się to mogło wydawać. Można do
niej naładować naprawdę dużo. Na co dzień nosiłem w niej większość rzeczy które
normalnie nosze w plecaku. Płaska zewnętrzna kieszonka na plecach idealnie nadaje się do
trzymania dokumentów, dodatkowo trudniej się do niej dostać osobie niepowołanej
bo zamek jest prawie schowany podczas
noszenia. Na leśne wypady nerka spokojnie mieści składaną piłkę fiskarsa,
rękawiczki, gps, szalobajere, latarkę itp. Na militarce nerka robiła za
uzupełnienie pierwszej linii.
Wchodziło tam spokojnie 0.5l wody, sekator, gps,
jakieś batony, trochę sznurka i inne rzeczy, które były potrzebne. Idealna
sprawa jeśli potrzebujemy upchnąć graty, które normalnie nosi się w smocku. Do
tej pory używałem w tym celu jakiejś małej nerki Tatonki maźniętej farbami ale
nie było to idealne rozwiązanie. Nerka Milturu sprawdza się dużo lepiej. Przy noszeniu małego plecaka nerka w żaden sposób z nim nie koliduje.
Cóż
mogę więcej napisać, po kilku tygodniach użytkowania więcej zastrzeżeń nie mam. Jeśli
komuś coś by nie pasowało to można bez problemu dogadać się na małe poprawki. Na
koniec w prostych słowach- robi robotę!
Kołczan Prawilności |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz